www.mieszkancydobrawola.fora.pl

wr0na

pudlo jak pudlo.. zastanawiam sie czy bedzie szansa z dzieckiem wyjsc na plac zabaw czy wszystko bedzie w pyle budowlanym :/

mila

doczytałam że projekt 3 etapu został zaskarżony, ale zastanawia mnie jedna kwestia czy deweloper może budować praktycznie na granicy działki (strona północna). W kolejnych wpisach widać że I etap nie był świadomy że część działki za podjazdem dla wózków należy do nich.3 etap jest widać na załączniku ma powstać praktycznie na granicy
[link widoczny dla zalogowanych]

Lisi Wzroczek

Dziś dostałem do skrzynki zaproszenie do biura sprzedaży w sprawie budowy III etapu. Prawdopodobnie każdy to dostał. Pismo jest moim zdaniem mało eleganckie i podważa kompetencje naszego Zarządu.

Jacek 78

Dzisiaj pracownik Dantex-u, bez zgody zarządu wspólnoty powrzucał do skrzynek pocztowych zaproszenie na spotkanie w czwartek o godzinie 19 w biurze sprzedaży Dantex-u w sprawie III etapu osiedla Dobra Wola. Do zaproszenia tego zostało dodane pismo, zawierające wiele nieprawdziwych informacji, a nawet gróźb, których celem jest wywarcie presji na członków zarządu, aby wycofali odwołanie od decyzji o pozwoleniu na budowę. Wkrótce szerzej odniosę się do tego pisma i całej tej sytuacji. Liczę również na Państwa, że weźmiecie udział w tym spotkaniu i wypowiecie swoje zdanie na temat Dantex-u i jego "zasług" dla osiedla: nielegalnego wygrodzenia w hali garażowej, nielegalnych i nierespektowanych przez straż miejską znaków na osiedlu, sposobu wykonywania napraw w ramach rękojmi, sprzedania miejsca parkingowego dla niepełnosprawnych, urządzenia nam grzęzawiska na patio (niefunkcjonujący system odwodnienia patio), jakości placu zabaw, "zafundowania" nam przeciągającego się remontu apartamentu na dachu JK7, niepłacenia za reklamy itp.

Lisi Wzroczek

Jasne że obecność obowiązkowa Smile

Czy mieszkańcy II etapu też zostali zaproszeni czy ich dobro Dantexowi wisi i powiewa?

aplikus

II etap zapewne nie zaskarżył decyzji, więc po co Dantex miałby się z nim liczyć. Tak sobie myślę, że Dantex mógłby sporo zaoszczędzić, gdyby zamiast 8 piętrowego kosztownego rozłożystego budynku, na terenie przeznaczonym na III etap posadził jakieś ładne drzewka, trawkę, tudzież usytuował zgrabną fontannę. Nikt by chyba nie słał skarg do żadnego organu, wszyscy byliby zadowoleni, dobrze mówiliby o deweloperze. A deweloper zaoszczędziłby czasu i pieniędzy:)

Artur

Takie pismo oznacza chyba, że Dantexowi zaczęło się spieszyć i próbuje różnych sposobów, aby zacząć III etap:)

olderoc

Ale beznadziejne pismo. Popieram zarząd w ich działaniach.

Propozycja Dantexu wycofajcie skargę to zrobimy wam to co jest naszym obowiązkiem Smile

Śmiech na sali.

Czekam na relację ze spotkania bo niestety nie będę mógł uczestniczyć Smile

aplikus

Czy wiadomo, którędy miałyby jeździć ciężarówki na budowę III etapu, gdyby jakimś cudem doszło do jego realizacji?

Rafal_W_wa

Popieram działanie zarządu.
Dantex obiecuje zrobienie tego, z czego już dawno powinien się wywiązać.

Rafimiks

Również sie zgadzam z poprzednimi wypowiedziami. Dantex grozi, pisze nieprawdę, proponuje rozwiazanie które chyba dla wszystkich mieszkańców i jednocześnie klientów Dantexa jest oczywiste, najpierw powinni wykonać wszelkie poprawki i niedociągnięcia powstałe z ich winy oraz uregulować drogę dojazdowa do budynków ! A pózniej proponowałbym zarządowi dewelopera podmiotowe traktowanie swoich klientów, to łatwiej i sprawniej wybudowaliby sobie 3 etap. Skoro to ich działka to i tak kiedyś wybudują ten budynek tylko szkoda ze "oszukali mieszkańców" z 1 i 2 etapu nie informując o swoich zamiarach.

Lisi Wzroczek

W jakim sensie "oszukali"? To że ten budynek powstanie doskonale wiedziałem, mamy to również zapisane w aktach i z tym raczej nikt nie dyskutuje. Powodem złożenia odwołania od wydania decyzji pozwolenia na budowę jest tak jak Jacek78 pisał niezgodność (lub jej podejrzenie) projektu z wydanymi warunkami zabudowy, ergo: oczekujemy postępowania zgodnego z prawem.

Propozycje Dantexu są delikatnie mówiąc śmieszne.

1.Usunięcie reklamy- nikt nikomu łaski nie robi, reklama jest nielegalna i musi zniknąć.

2. Zmiana szyldów- to jest swoją drogą śmieszne, pierw zlecają zaprojektowanie budynku a potem sami ten projekt oszpecają.

3. Wpłata za reklamy- oidp jest to grubo poniżej wartości rynkowej tych reklam. Może Zarząd mógłby zdradzić jakiej kwoty będziemy dochodzić ? Przypominam, że konstrukcja wsporcza kotwiona do fundamentu garażu nadal czeka na rozbiórkę!

4. Wyposażenie rowerowni- oidp to rowerownia to był jeden z kilku postulatów "doposażenia" części wspólnych co z resztą?

5. Uzgodnienie planu zagospodarowania budowy- będziemy decydować gdzie stanie dźwig a gdzie robole będą jarać fajki?! Przecież przy tak małym placu budowy to i tak hałas czy brud będzie taki sam.

6. Zobowiązanie do usunięcia usterek pomimo rękojmi- bułahaha Dantex wykona prace które ZGODNIE Z PRAWEM MUSI WYKONAĆ i my mamy być z tego tytułu wdzięczni?! Wady z tytułu rękojmi są ewidentne i tak samo ewidentnie powinny być usunięte przez Dantex.

7. Podpisanie projektu organizacji ruchu- szczerze mówiąc jeśli kupuję mieszkanie z garażem i drogami dojazdowymi to oczekuję ich należytego wykonania zarówno w warstwie budowlanej jak i prawno formalnej toteż brak projektu organizacji ruchu uważam za co najmniej dziwne postępowanie. To tak jakbym kupił w salonie auto ale olej do skrzyni musiał już sobie wlać sam.

Ciekawi mnie co Dantex chce osiągnąć za pomocą tego spotkania. Przecież jakakolwiek zmiana decyzji Zarządu w tak istotnej kwestii winna być zrealizowana uchwałą co wiąże się z długim zbieraniem głosów. Czyżby to było tak, że odwołanie które w naszym imieniu złożył Zarząd jednak jest słuszne i Dantex będzie musiał modyfikować projekt? Przekonamy się już w czwartek.

Jacek 78

mila

II etap nie otrzymał żadnej informacji od Dantex o spotkaniu. Aktualnie Dantex pełni zarząd w II etapie także zastrzeżeń zapewne nie będzie wnosić.

tomanonim

W pełni popieram działanie wspólnoty w tej sprawie Smile

Dodatkowo dostrzegam pewną hipokryzję ze strony dantexu w tym piśmie. Proponują że zapłacą pewną kwotę za reklamy - czyli zgadzają się że nie mogli bezprawnie i za darmo ustawić te reklamy a z drugiej strony złożyli pozew do sądu na wspólnotę że uchwała dot. reklam jest nielegalna!!!

Uważam że jakakolwiek wola ze strony wspólnoty do rozmów z dantex powinna opierać się na uprzednim co najmniej:
- usunięciu wszystkich usterek zarówno w lokalach, w częściach wspólnych jak i w hali garażowej (łącznie z zakończeniem remontu elewacji apartamentu)
- zapłacenie całej kwoty za wykorzystywanie powierzchni reklamowej od kilku lat
- usunięcie bram garażowych na -1
- wycofanie pozwu sądowego
- przywrócenie miejsca dla osób niepełnosprawnych

Dodatkowo chciałbym poruszyć temat tego murku (z wjazdem dla osób niepełnosprawnych) koło bloku nr 11. Padały wcześniej sugestie aby pozwolić dantexowi na naprawę tego murku dopiero po zakończeniu budowy etapu III gdyż dantex twierdził że podczas budowy może znowu się on uszkodzić.
Uważam że nie powinniśmy się na to godzić i oczekiwać naprawy tego zapadającego się murku przed budową III etapu. Otóż jeśli ten murek będzie teraz naprawiony to dantex będzie musial odpowiednio zabezpieczyć teren budowy aby sama budowa nie oddziaływała na nasze mury. Wtedy musi się postarać z tym zabepieczeniem bo nie będzie chciał 2 razy murku poprawiać.
W innym przypadku zrobi to zabepieczenie na odwal się i nie wiadomo jakie jeszcze zniszczenia wyrządzi...

Leśny Ludek

Jakoś tak mnie zakłuli w oczy ci "robole".

aplikus

Bez urazy, ale tego rodzaju warunki wstępne wydają się dość kapitulanckie. Zasadniczym warunkiem jest zmiana projektu budynku, który ma byc realizowany w ramach III etapu. W trakcie sprzedaży mieszkań w I etapie ze strony Dantexu była informacja, że budynek w III etapie będzie "niewielki", jakiś tam czteropiętrowy, niepozorny. Mając na uwadze taki kształt III etapu wiele osób zdecydowało się na kupno mieszkań w I etapie.
Notabene, gdyby Dantex do aktów notarialnych obejmujących umowę sprzedaży lokali mieszkalnych załączał obecny projekt III etapu, powiedzmy, że mógłby sobie teraz próbować straszyć członków wspólnoty jakimiś tam roszczeniami odszkodowawczymi w związku z zaskarżeniem decyzji o pozwoleniu na budowę. W zaistniałej jednak sytuacji zawarte w piśmie Dantexu pogróżki są żałosne. Dantex grozi dochodzeniem odszkodowania za korzystanie z ustawowo zagwarantowanego prawa do odwołania od decyzji. Na jakiej podstawie?
Jeśli Dantex nie zmieni projektu, pozwólmy się wypowiedzieć wojewodzie, a w razie potrzeby WSA i ewentualnie NSA co do prawidłowości obecnego projektu budowlanego.
Cieszę się, że Zarząd prezentuje twarde, mądre stanowisko. Tak trzymać.

Jacek 78

W dniu 5 sierpnia 2016 r. do Państwa skrzynek pocztowych trafiło zaproszenie, podpisane przez Pana Jacka Orkisza, członka zarządu firmy Dantex, na spotkanie związane
z planowaną budową III etapu osiedla „Dobra Wola”. Do zaproszenia tego dołączono pismo dotyczące odwołania Zarządu Wspólnoty Mieszkaniowej „Dobra Wola” JK 7,9,11 (dalej zarząd) od decyzji o pozwoleniu na budowę III etapu oraz o negocjacjach, jakie podjęła firma Dantex, których celem miało być „przekonanie” członków zarządu do cofnięcia odwołania.
W związku z tym, że w wyżej opisanym piśmie znajdują się liczne nieścisłości oraz zmanipulowane i niepełne informacje, chciałbym Państwu przedstawić informację zarządu dotyczącą planowanej budowy III etapu osiedla „Dobra Wola” oraz przebiegu zainicjowanych przez Dantex negocjacji w tym zakresie.
Dantex uzyskał decyzję z 22 sierpnia 2012 r. o warunkach zabudowy dla III etapu osiedla Dobra Wola. W decyzji tej określono m.in. maksymalną powierzchnię zabudowy na
30% powierzchni gruntu oraz minimalną powierzchnię terenu biologicznie czynnego (TBC) na 25% powierzchni gruntu.
Dantex wystąpił w dniu 25 kwietnia 2016 r. z wnioskiem o wydanie pozwolenia na budowę III etapu osiedla Dobra Wola. Organ I instancji (Prezydent m.st. Warszawy) wszczął postępowanie administracyjne, w ramach którego uznał za jedną ze stron postępowania Wspólnotę Mieszkaniową „Dobra Wola” JK 7,9,11, reprezentowaną przez zarząd (pozostałymi stronami są: WM JK 11B reprezentowana przez Dantex (sic!), WM „Symfonia” reprezentowana przez dewelopera „Sabe” oraz deweloper „Murapol Wola”).
W dniu 27 czerwca 2016 r. została wydana decyzja nr 107/N/2016 o pozwoleniu na budowę III etapu osiedla „Dobra Wola”. Każda ze stron postępowania mogła odwołać się od tej decyzji w terminie 14 dni do organu II instancji – Wojewody Mazowieckiego. Zarząd skorzystał z tego prawa i odwołał się od tej decyzji do Wojewody Mazowieckiego.

Przyczynami odwołania były:
1. Niezgodność projektu budowlanego z decyzją o warunkach zabudowy polegająca na przekroczeniu przez inwestora maksymalnej powierzchni zabudowy.
Zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy inwestor może zabudować nieruchomość gruntową maksymalnie w 30%. W wypadku niniejszej inwestycji, gdzie nieruchomość gruntowa ma powierzchnię 3 348 m2, maksymalna powierzchnia zabudowy nie może przekroczyć 1 004,7m2. W projekcie budowlanym zapisano, iż powierzchnia zabudowy planowanej inwestycji to 1 003,3 m2, przy czym powierzchnia ta została ustalona przy błędnym – zdaniem zarządu – założeniu, iż powierzchnia zabudowy jest mierzona po obrysie parteru. Powierzchnia mierzona po obrysie parteru (czyli przy styku elementów budynku z gruntem) nie obejmuje bowiem powierzchni budynku nad zaplanowanym w tym budynku prześwicie bramowym (podobny prześwit bramowy znajduje się w budynku 11B), nad którym zaplanowane jest aż sześć kondygnacji mieszkalnych. Zdaniem zarządu, powierzchnia utwardzona pod prześwitem bramowym powinna być uwzględniona jako powierzchnia zabudowy (może to być nawet dodatkowe 144 m2). Zdanie zarządu znajduje potwierdzenie w wyroku NSA z dnia 6 maja 2008 r. – sygn. akt I OSK 785/07 – zgodnie z którym przy określaniu powierzchni zabudowy należy przyjmować definicję Polskiej Normy PN-ISO 9836:1997, zgodnie z którą: „powierzchnia zabudowy jest wyznaczona przez rzut pionowy zewnętrznych krawędzi budynku na powierzchnię terenu (podobnie w wyroku Sądu WSA w Krakowie – sygn. akt SA/Kr 609/12 oraz orzeczeniu WSA w Poznaniu – sygn. akt IV SA/Po 1226/12). Przyjęcie w niniejszym wypadku, w ślad za przytoczonym orzecznictwem, powierzchni zabudowy jako rzutu pionowego zewnętrznych krawędzi budynku na powierzchnię terenu oznacza, iż faktyczna powierzchnia zabudowy planowanego budynku III etapu, przekracza maksymalny dopuszczalny wskaźnik zabudowy, a tym samym sprawia, iż projekt budowlany jest niezgodny z decyzją o warunkach zabudowy, co powinno skutkować uchyleniem decyzji o pozwoleniu na budowę.
2. Niezbadaniu przez organ I instancji czy spełniony jest wymagany minimalny wskaźnik powierzchni biologicznie czynnej na terenie inwestycji.
Zgodnie z decyzją o warunkach zabudowy na planowanym osiedlu przynajmniej 25% powierzchni powinno stanowić tereny biologicznie czynne (TBC). Zgodnie z projektem budowlanym 13,6% powierzchni działki, to TBC na gruncie rodzimym. Pozostała zaplanowana powierzchnia TBC (15,3%) to zieleń, którą inwestor zamierza umieścić na płycie garażowej oraz zieleń, która będzie rosnąć na terenie przeznaczonym na naziemne miejsca postojowe wzmocnione w tym celu kratą trawnikową. Zgodnie z § 3 punktem
22 rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, za teren biologicznie czynny można uznać teren przeznaczony na zieleń umiejscowiony na płycie garażu oraz zieleń umiejscowioną na płycie wzmocnioną kratą trawnikową, lecz tylko w sytuacji, gdy zieleni tej zostaną zapewnione warunki do odpowiedniej wegetacji. Tymczasem w projekcie budowlanym jest tylko rysunek, z którego wynikają przytoczone powierzchnie TBC, lecz nie ma ani słowa na temat tego, jak inwestor ma zamiar zapewnić tej zieleni warunki do prawidłowej wegetacji. Jest to niezwykle istotne, gdyż to, jak wygląda powierzchnia biologicznie czynna na miejscach parkingowych wzmocnionych kratą trawnikową mogą się Państwo przekonać oglądając parking naziemny przed budynkiem 11B, zaś jak wygląda zapewnienie przez inwestora warunków prawidłowej wegetacji zieleni na płycie garażu, wystarczy wyjść na nasze patio, gdzie z uwagi na niefunkcjonujący system odprowadzenia wody opadowej, na trawnikach oraz w ogródkach mamy po deszczu małe bagno, co trudno uznać za zapewnienie tej trawie warunków do prawidłowej wegetacji. Należy podkreślić, iż obowiązkiem organu I instancji jest dogłębne zbadanie materiału dowodowego oraz wszechstronne wyjaśnienie wszystkich okoliczności sprawy. W wypadku kwestii terenu biologicznie czynnego, a w szczególności kwestii zapewnienia roślinności warunków prawidłowej wegetacji – w ocenie zarządu – organ I instancji nie dokonał żadnej oceny, po prostu pominął tę kwestię, co stanowi naruszenie art. 7, 77 §1 oraz 107 § 3 Kpa.
Przechodząc do samego pisma Pana Jacka Orkisza, chciałbym sprostować zawarte w nim błędne, zmanipulowane bądź po prostu nieprawdziwe informacje.
W piśmie tym, Pan Jacek Orkisz, poinformował, że każdy z nas zawierając akt notarialny dotyczący zakupu lokalu został poinformowany o zamiarze realizacji dalszych etapów inwestycji Dobra Wola, a podpisując akt, wyraził zgodę na realizację całej inwestycji. Takie sformułowania nie mają nic wspólnego z obecną sytuacją, gdyż odwołanie zarządu od decyzji o pozwoleniu na budowę nie dotyczy zgody bądź jej braku na realizację inwestycji, lecz dotyczy kwestionowania zgodności wydanej decyzji z przepisami prawa.
Dalej przedstawiciel Dantex-u pisze, że w naszym interesie jest jak najszybsze zakończenie inwestycji. Jak najszybsze zakończenie inwestycji jest w interesie Dantex-u. Zdaniem zarządu w interesie mieszkańców I etapu WM „Dobra Wola” jest, aby intensywność (powierzchnia zabudowy) planowanej inwestycji nie przekraczała wskaźników zawartych w decyzji o warunkach zabudowy oraz aby na terenie tej inwestycji było przynajmniej tyle zieleni, ile wskazuje ww. decyzja, oraz aby zieleni tej zostały zapewnione warunki do jej prawidłowej wegetacji. W interesie mieszkańców jest także to, aby projekt budowlany został sprawdzony przez organ II instancji, gdyż można mieć poważne i uzasadnione wątpliwości, co do rzetelności sprawdzenia tego projektu przez organ I instancji.
W piśmie Dantex-u pada także twierdzenie, iż zarząd złożył odwołanie bez argumentacji merytorycznej. Twierdzenie takie, w świetle podanych wyżej merytorycznych argumentów zarządu, uzasadniających odwołanie, można podsumować jako świadome i celowe kłamstwo, mające na celu zdyskredytowanie zarządu w oczach członków wspólnoty. Jest to klasyczny przykład czarnego PR, którego nie waha się użyć członek zarządu firmy Dantex.
Dalej Pan Jacek Orkisz poinformował, iż Prezes Dantex-u, gdy dowiedział się o odwołaniu zarządu, zaprosił zarząd na spotkanie, po którym przedstawiciel kancelarii prawnej pracującej dla Dantex-u przedstawił zarządowi na piśmie propozycję „porozumienia sąsiedzkiego”. Istotą tego porozumienia miało być to, że, cytując:
1. „WM Dobra Wola zobowiązuje się do współpracy, złożenia oświadczeń i zgód niezbędnych do niezwłocznego rozpoczęcia realizacji III Etapu Inwestycji Dobra Wola przez Dantex, w tym złożenia oświadczenia woli o cofnięciu Odwołania od Pozwolenia na budowę, w terminie do dnia 29 lipca 2016 r., zgodnie ze wzorem przedłożonym przez Dantex.
2. WM Dobra Wola udziela Dantex nieodwoływalnego pełnomocnictwa do występowania w imieniu WM Dobra Wola, w każdym etapie postępowania o uzyskanie Pozwolenia na budowę, zgodnie z Załącznikiem nr 1 do niniejszego Porozumienia.
3. Jednocześnie WM Dobra Wola zobowiązuje się do nieskładania żadnych dalszych pism, odwołań, wniosków, a także powstrzyma się od korzystania z nadzwyczajnych środków zaskarżania, oraz podejmowania jakichkolwiek działań prawnych w odniesieniu do decyzji o Pozwoleniu na budowę, a także jakiejkolwiek innej decyzji związanej z realizacją
III Etapu Inwestycji Dobra Wola do jakichkolwiek organów administracji w związku z wydaniem Pozwolenia na budowę, w tym do Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy, Wydziału Architektury i Budownictwa Dzielnicy Wola, Wojewody Mazowieckiego, Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego dla m.st. Warszawy, jak również do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, sądów administracyjnych”.
Za niewywiązywanie się z powyższych zapisów zarząd miała zobowiązać WM Dobra Wola do zapłaty kar umownych.
W zamian za powyższe zapisy Dantex miał zaproponować WM szereg „korzyści”, które zostały wymienione w piśmie Pana Jacka Orkisza. Owe korzyści można skomentować jednym zdaniem: znakomita większość tych „korzyści” i tak się WM Dobra Wola należy. Nie można jako korzyści dla wspólnoty zaliczyć działań, do których Dantex i tak jest zobowiązany z mocy prawa. Warto dodać, iż jedna z proponowanych przez Dantex „korzyści” to jednorazowa wpłata na konto wspólnoty kwoty 33 740 zł z tytułu odszkodowania za umieszczenie reklam na częściach wspólnych inwestycji. Tymczasem roszczenie wspólnoty do Dantex-u z tytułu bezumownego umieszczenia reklam na częściach wspólnych wynosi ok. 138 tys. zł i stale rośnie.
Wreszcie zawarcie tego porozumienia, m.in. z uwagi na zobowiązanie wspólnoty do zapłaty ewentualnych kar umownych, byłoby – zdaniem zarządu – czynnością przekraczającą zwykły zarząd i wymagałoby uchwały członków wspólnoty. Tymczasem w proponowanej treści „porozumienia dobrosąsiedzkiego” Dantex zaproponował zapisy, które w istocie miały „utajnić” to porozumienie, cytuję:
„Od chwili wejścia w życie Porozumienia, jak również w okresie trzech lat po jego zakończeniu, Strona zobowiązuje się nie ujawniać żadnych Informacji Poufnych i materiałów dotyczących drugiej Strony odnoszących się bezpośrednio lub pośrednio do niej oraz podmiotów współpracujących w zakresie realizacji Porozumienia.
W przypadku naruszenia postanowień ust. 1 oraz 2 powyżej Strona będzie zobowiązana zapłaty na rzecz drugiej Strony kary umownej w wysokości [---] za każde naruszenie”.
Należy dodać, że zarząd nie odmówił kategorycznie podpisanie tego porozumienia, odmówił natomiast jego podpisania w takiej formie, jednocześnie zaznaczając, iż zarząd nie widzi możliwości wycofania zasadnie złożonego odwołania, a także wskazując na to, że podpisanie tego porozumienia wymaga zgody członków wspólnoty wyrażonej w formie uchwały wspólnoty.
Tym samym za całkowicie nietrafne należy uznać twierdzenia Pana Jacka Orkisza, iż zarząd bezpodstawnie przedłuża postępowanie administracyjne o wydanie decyzji o pozwoleniu na budowę. Natomiast sugestia Pana Jacka Orkisza, że ponoszone przez Dantex koszty związane z procesem odwoławczym mogą stanowić podstawę dochodzenia roszczeń przez spółkę na drodze prawnej jest całkowicie bezzasadna i stanowi w istocie próbę wpłynięcia na decyzję zarządu odnośnie wycofania odwołania.

Gość

Brawo Jacek 78! Jestem pod wielkim wrażeniem Pana profesjonalizmu!

Sylwia

Zawsze wszystkim powtarzam , że życzę i tak mądrych głów w Zarządzie jak my mamy!!! Brawo Panie Jacku!!! Na zebraniu będziemy Smile

laszczes

Jestem pod ogromnym wrażeniem profesjonalizmu Pana Jacka!
Naprawdę, wielki szacunek.
100% poparcia.

Lisi Wzroczek

Pełne uznanie dla p. Jacka i wszystkich którzy pracują przy tej sprawie! Ciekaw jestem tłumaczeń Dantexu

wr0na

mstanski

Wydaje mi się, że bez prawomocnego pozwolenia na budowę nie jest możliwe podpisywanie umów sprzedaży mieszkania.
Nie wiem jak jest w tym przypadku, ale zwykle na wstępnym etapie podpisuje się jakiś rodzaj umowy rezerwacyjnej, która daje prawo przyszłego pierwokupu. Deweloper pewnie zawsze zapisuje sobie prawo do odstąpienia od umowy przy zwrocie zaliczki itp.

Z mojej strony też wyrazy uznania i pełnego wsparcia dla działań p. Jacka i wszystkich zaangażowanych.

Morel

Brawo,brawo ! Jest jakas nadzieja, ze sa ludzie,ktorym nie jest wszystko jedno !!!!!!!!! Bedzie trudno, ale warto walczc ,bo inaczej nas Dantex zajezdzi . Juz wiemy , ze nie cofnie sie przed zadna prowokacja i kla mstwem a prawo stara sie omijac korzystajac z nieuczciwosci urzednikow ( bo Urzad dz.Wola i inne znaja kruczki i metody wydawania decyzji na korzysc deweloperow )
WYJASNIENIE - wspolwlasciciele II etapu nie mogli zlozyc zadnych uwag do projektu III etapu ,poniewaz zarzad wspolnoty stanowi nadal Dantex w postaci prezesow - p.Roeflera i opisanego p. Orkisza. Zarzad ten podejmuje uchwaly ograniczajace wspolwlasnosc i mozliwosc podejmowania decyzji przez wspolwlascicieli (oczywiscie tresci tych uchwal wspolwlasciciele nie znaja !!! ). Nie informuje rowniez wspolwlascicieli II etapu, ze przez ich dzialke 10/47 poprowadzi kolektor kanalizacyjny oraz kabel energ.do III etapu a wszystko dlatego,ze wg planu III etapu cala swoja dzialke zabudowuje garazem podziemnym i nie ma miejsca na poprowadzenie tych mediow po swojej dzialce. Zabiera rowniez czesc dzialki 10/47 do wybudowania wjazdu i wyjazdu na parking naziemny dla III etapu (a ma inne rozwiazania i mozliwosci ) . A dzialka ta zostala w calosci sprzedana wspolwlascicielom II etapu. Ponadto - niezgodnie z projektem archit.-bud. trwale wygrodzil i oddal do wylacznego korzystania dla lok. uslugowego ok.600 m2 dzialki. Ale nie myslcie sobie przeciez to sa ..... dzialania naszego dewelopera dla "dobra mieszkancow" . Jeszcze raz - gratulacje dla I etapu.